Seminarium „Kształcenie nauczycieli i rozwijanie dydaktyk przedmiotowych”
fot. Adam Kamiński
Jako pierwsza głos zabrała Minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall. Nawiązując do swoich osobistych doświadczeń z okresu studiów i późniejszej pracy w szkole podkreśliła, że kierunki nauczycielskie nie mają należytego miejsca na uczelniach. Wykładowcy niechętnie prowadzą zajęcia ze studentami specjalizacji nauczycielskiej, a nawet niekiedy zniechęcają najlepszych studentów do wyboru tej specjalizacji. Niewielu pracowników nauki specjalizuje się w dydaktyce swojego przedmiotu. Tymczasem zmiana jakości edukacji wymaga w pierwszym rzędzie, aby zawód nauczyciela był zawodem pozytywnego wyboru. Pomóżmy chętnym realizować swoje pasje – apelowała minister Katarzyna Hall. Wraz z przystąpieniem do Unii Europejskiej Polska uzyskała bezprecedensowy zastrzyk środków na badania edukacyjne oraz na upowszechnianie dobrych praktyk. Stwarza to niepowtarzalną szansę zmiany dotychczasowej sytuacji w dziedzinie kształcenia nauczycieli i rozwoju zawodowego w ich pracy w szkole.
O szansach tych mówił również Michał Federowicz. Środki przeznaczone na projekt systemowy realizowany przez Instytut dają możliwość przezwyciężenia wieloletnich zaniedbań w dydaktykach przedmiotowych. Zaprosił ośrodki akademickie i instytuty badawcze z całej Polski do konsolidacji wysiłku i koordynacji działań na rzecz rozwoju zaplecza intelektualnego dla szkoły i systemu edukacji. Celem tych działań jest podnoszenie jakości kształcenia oraz skierowanie badań naukowych na potrzeby uczniów, nauczycieli, dyrektorów szkół i polityków oświatowych szczebla centralnego i lokalnego.
Michał Federowicz poinformował też o konkursie na zadania, tworzone w powiązaniu z wymaganiami nowej podstawy programowej. Zadania te mają być tak skonstruowane, by pomagały uczniom w rozwijaniu umiejętności potrzebnych w dalszej nauce i dorosłym życiu. Chodzi o takie umiejętności jak:
- samodzielne myślenie,
- myślenie krytyczne,
- umiejętność powiązania ze sobą faktów,
- oddzielenia faktów od opinii,
- zdolność dostrzegania związków przyczynowo-skutkowych,
- modelowania matematycznego,
- przeprowadzenia rozumowania matematycznego,
- rozumowania w naukach przyrodniczych,
- zrozumienia eksperymentu naukowego,
- stawiania hipotez,
- dostrzegania i budowania elementów abstrakcji,
- tworzenie własnej wypowiedzi,
- argumentacji opartej na faktach.
Tak pomyślane zadania powinny być narzędziami nauczyciela w pracy dydaktycznej z uczniem, by pogłębiać umiejętności ucznia zamiast odpytywać go z pojedynczych wiadomości, uczyć odważnego rozwiązywania problemów zamiast wpajać schematyczne rozwiązania. Powinny dawać możliwość oceniania kształtującego samowiedzę ucznia o swoich mocnych i słabych stronach, dawać nauczycielowi instrumenty indywidualnego podejścia do ucznia podczas regularnych zajęć. Instytut gromadzi i rozwija takie zadania po to, by badać ich skuteczność w rozwijaniu umiejętności opisanych w podstawie programowej i po sprawdzeniu przekazywać systemowi oświaty. Więcej informacji o Konkursie i możliwości współpracy można uzyskać na naszej stronie oraz pod numerem telefonu: (22) 2417100.
W pierwszej części seminarium dr Michał Sitek, dr Monika Czajkowska i Aleksandra Jasińska zaprezentowali wyniki międzynarodowego badania umiejętności w zakresie matematyki i dydaktyki matematyki wśród przyszłych nauczycieli matematyki (TEDS-M 2008), - raport - a dokładniej studentów ostatniego roku studiów dających uprawnienia do uczenia w szkole podstawowej i gimnazjum. Poziom kompetencji matematycznych i dydaktycznych mierzono narzędziami o zróżnicowanym zakresie, odrębnie dla nauczania wczesnoszkolnego i dla nauczycieli w starszych klasach. Polscy przyszli nauczyciele nauczania wczesnoszkolnego w klasach 1-3 osiągnęli bardzo słabe wyniki w porównaniu do studentów edukacji wczesnoszkolnej w innych krajach. Wyniki polskich studentów matematyki należały do najlepszych.
fot. Adam Kamiński
Generalnie z badań wynika, że polscy studenci prezentują stosunkowo niższy niż w innych krajach poziom umiejętności w zakresie rozwiązywania zadań nieschematycznych, niealgorytmicznych oraz mają trudności z modelowaniem sytuacji pozamatematycznych. Co więcej, przyszli nauczyciele mieli kłopot z definiowaniem pojęć matematycznych, a także z ocenianiem poprawności rozumowania ucznia, gdy uczeń przedstawił nietypowe rozwiązanie problemu. Zaskakujące jest także, że studenci ostatniego roku studiów drugiego stopnia uzyskali słabsze wyniki niż ich młodsi koledzy na ostatnim roku studiów pierwszego stopnia, zarówno na kierunkach nauczania wczesnoszkolnego jak i na matematyce. Może to wskazywać na istotne mankamenty dotychczasowego sposobu wdrożenia założeń procesu bolońskiego w Polsce.
Drugą część rozpoczął Marcin Karpiński, omawiając zagadnienie tworzenia narzędzi dydaktycznych z matematyki, które odpowiadają potrzebom nowej podstawy programowej. Duże zainteresowane audytorium wzbudziły porównania sposobów rozwiązywania problemów matematycznych na lekcjach matematyki, fizyki, chemii i geografii. Zaskakujące było dla wielu uczestników, że polscy uczniowie na sąsiadujących lekcjach, po 10 minutowej przerwie muszą sobie radzić z tymi samymi zagadnieniami, posługując się kompletnie odmiennymi metodami rozumowania. Konkluzją debaty było, że potrzebne jest nie tyle odgórne ujednolicenie podejść między dziedzinami, co codzienne współdziałanie nauczycieli, wymiana doświadczeń oraz informowanie się nawzajem, jak i czego uczy się w ramach różnych przedmiotów, ale także analogiczna współpraca poszczególnych wydziałów tej samej uczelni kształcącej przyszłych nauczycieli w różnych przedmiotach. Wywiązała się żywa dyskusja o eksperymentalnych metodach nauczania matematyki. Lech Nowicki z Centrum Nauki Kopernik podzielił się doświadczeniami w tej dziedzinie, jakie osiągnęła jego instytucja. Uczestnicy zgodzili się, że wprowadzanie podstaw matematyki, o ile dobrze się je zaplanuje, może być zarazem zabawą i skuteczną nauką samodzielnego myślenia.
Dr Magdalena Szpotowicz zrelacjonowała prace nad Europejskim Badaniem Kompetencji Językowych (ESLC) i polskim komponentem tych badań, stawiającym sobie za cel zbadanie czynnej znajomości języka obcego. Dr Szpotowicz przytoczyła liczne argumenty, z których wynika, iż w Polsce nowa podstawa programowa odpowiada międzynarodowym standardom kształcenia w zakresie języków obcych. Uważa, iż warto już w szkole podstawowej i gimnazjum kłaść większy nacisk na umiejętności wypowiedzi ustnej, czemu sprzyjałoby wprowadzenie tego komponentu do egzaminu gimnazjalnego.
Kolejne wystąpienie dotyczyło badania statusu i rozwoju zawodowego nauczycieli (TALIS). Magdalena Krawczyk omówiła wnioski z badania, z którego wynika, że w porównaniu z innymi krajami, w Polsce odnotowano wprawdzie wysoki poziom uczestnictwa nauczycieli w rozwoju zawodowym, jednak dominują w nim mniej efektywne formy doskonalenia. Nauczyciele w znacznie mniejszym stopniu uczestniczą w formach aktywnych, takich jak warsztaty nakierowane na rozwiązywanie konkretnych problemów pracy z uczniem. W efekcie, mimo nominalnie (godzinowo) wysokiego udziału w doskonaleniu, sygnalizują niedosyt w rozwijaniu swoich umiejętności. Problemem w podnoszeniu jakości pracy dydaktycznej i efektywności czasu zainwestowanego w rozwój zawodowy jest także brak kontroli nad szkoleniami oferowanymi nauczycielom. Do prezentacji tej odniosła się minister Katarzyna Hall stwierdzając, że korzystanie z nowoczesnych narzędzi dydaktycznych jest bardzo ważnym instrumentem umożliwiającym rozwój w zawodzie nauczyciela.
Ostatnia prezentacja dotyczyła nowej podstawy programowej w kształceniu uniwersyteckim przyszłych nauczycieli, na przykładzie historii. Wystąpienie prof. Jolanty Choińskiej-Miki z Uniwersytetu Warszawskiego oraz IBE, współtwórczyni nowej podstawy programowej z historii, wywołało bardzo żywe reakcje zgromadzonych. Prelegentka wykazała, jak brak koordynacji i współpracy między środowiskami akademickimi i nauczycielami zniechęcająco wpływa na nauczycieli. "Zawodowi temu szkodzi deprecjonujący stosunek uczelni wyższych do osób wybierających karierę nauczycielską. Środowiska akademickie nie traktują uczniów, jak swoich przyszłych studentów"- powiedziała Choińska-Mika. Co więcej, za mało uwagi poświęca się na studiach dydaktyce, w przypadku historii szczególnie dobrze uwidacznia to brak przygotowywania nauczycieli do pracy na źródłach ikonograficznych. Wchodząc w dialog z prof. Miką, minister Hall zwróciła uwagę na konieczność zmiany wizerunku zawodu nauczycielskiego na krajowych uczelniach oraz podkreśliła, że mimo konserwatyzmu części środowisk akademickich, są nauczyciele akademiccy gotowi do wzmożonej pracy nad tworzeniem nowoczesnych narzędzi dla nauczycieli i zaangażowania własnego autorytetu naukowego w badania na rzecz nauczycieli i praktyki szkolnej. Jest także wielu nauczycieli ciekawych nowych metod, chcących rozwijać się i sprostać wymaganiom współczesnego świata, współcześnie rozumianej dydaktyki i jej najnowszych metod.
Podstawowym celem seminarium było zapoczątkowanie ogólnopolskiej debaty z udziałem zainteresowanych środowisk edukacyjnych na temat kształcenia przyszłych nauczycieli, rozwoju zawodowego praktykujących nauczycieli i rozwoju dydaktyk przedmiotowych, rozumianych jako najważniejsze ogniwo zaplecza intelektualnego dla pracy nauczyciela z uczniem. Dyskusja była osadzona w realiach zaczerpniętych z wyników badań naukowych. O tym, czy cel seminarium został osiągnięty, zadecyduje odzew na zaproszenie jego uczestników do czynnej współpracy z IBE w ramach projektu systemowego „Badanie jakości i efektywności edukacji oraz instytucjonalizacja zaplecza badawczego".