Kongres ESRA w Lozannie
- Opublikowano: 22 Sie 2011
W dniach 17-23 lipca 2011 roku w Lozannie odbył się kongres European Survey Research Association (ESRA). To młoda organizacja, która powstała w 2004 roku z inicjatywy holenderskiego badacza i statystyka Willema Sarisa. Jest on inicjatorem wielu przedsięwzięć, bez których współczesne badania nie były by tym, czym są obecnie. Szczególnie chętnie podejmuje wyzwania, które przed badaczami w naukach społecznych stawia rozwój nowych technologii.
.Na przełomie lat 80. i 90. stworzył podwaliny komputerowych programów wspomagających prowadzenie wywiadów telefonicznych. Nie bez powodu firmy z całej Europy po oprogramowanie do badań CATI jeździły do Holandii. Ważniejsze jest jednak to, że Saris, jak chyba nikt inny, rozumie znaczenie, jakie dla rozwoju badań społecznych mają więzi między badaczami z różnych krajów – zwłaszcza między ludźmi młodymi, którzy są najbardziej otwarci na innowacje. To on był inicjatorem powstania grupy, która od podstaw stworzyła metodę analizy danych, znaną dziś jako MTMM (Multitrait—Multimethod). ESRA była kolejną inicjatywą Sarisa. W ramach międzynarodowych organizacji zrzeszających socjologów problemy prowadzenia badań empirycznych są od lat marginalizowane przez teoretyków i badaczy z ośrodków akademickich. Tymczasem, coraz większy wkład w rozwój metodologii badań wnoszą badacze pracujący poza uniwersytetami: w administracji publicznej, w samorządach, w organizacjach pozarządowych, a także w firmach prowadzących badania marketingowe. Aby dopuścić ich do głosu, Saris zdecydował się stworzyć niezależną organizację.
Rozmowy w przerwie obrad (fot. Z. Sawiński)
Od początku istnienia ESRA rozwija się niezwykle dynamicznie. Co dwa lata organizowane są kongresy, których głównym celem jest pobudzanie międzynarodowej współpracy. Do Lozanny przyjechało na niego około 650 badaczy z całego świata. Od pewnego czasu ESRA to już nie tylko Europa. Spontanicznej współpracy trudno narzucić geograficzne granice. W Lozannie mieliśmy przedstawicieli obu Ameryk, Afryki, Azji oraz Australii. Nieubłagane prawa globalizacji powodują, że udział badaczy z Europy kurczy się z kongresu na kongres.
Na kongresie wygłoszono aż 600 referatów! Nie byłoby to możliwe bez życzliwości Université de Lausanne, który dla potrzeb kongresu udostępnił swoją infrastrukturę. Tego rodzaju wsparcie jest konieczne, gdyż kongres nie jest przedsięwzięciem komercyjnym. Badacze przyjeżdżają na kongres, aby podzielić się z innymi tym, co zrobili, a także zapoznać się z tym, nad czym pracują inni. Na kongresach ESRA nie ogranicza się liczby wystąpień. O liczbie tej decydują potrzeby uczestników. Jest to kongres dla badaczy, robiony przez badaczy. Jest to ich święto. Jeśli zgłoszonych wystąpień jest dużo, to po prostu organizuje się większą liczbę równoległych sesji.
Spontaniczność zasad zgłaszania referatów powoduje, że tematyka kongresu dość wiernie odzwierciedla to, co aktualnie dzieje się na świecie w metodologii badań. Już od pewnego czasu największym wyzwaniem dla badaczy stała się rosnąca niechęć do uczestnictwa w badaniach – objawiająca się wysokimi odsetkami odmów. Dlatego badacze starają się stworzyć takie techniki gromadzenia danych, które ingerowałyby w jak najmniejszym stopniu w prywatność badanych, a zarazem oferowałyby możliwość wyboru czasu, miejsca i formy udziału w badaniu. Jest to powód, dla którego najwięcej wystąpień dotyczyło strategii organizacji badań określanej mianem mixed mode. Strategia ta opiera się na równoległym stosowaniu różnych technik komunikowania się badacza z badanymi. Zestaw tych technik obejmuje klasyczny wywiad kwestionariuszowy, ankietę wypełnianą samodzielnie, wywiad telefoniczny, oraz ankietę internetową. Techniki te trzeba stosować tak, aby dawały ekwiwalentne rezultaty. Zaproponowanie odpowiedniej techniki badawczej ma nie tylko wpływ na samą zgodę na uczestnictwo w badaniu, lecz również decyduje o zaangażowaniu badanego i udzielaniu rzetelnych oraz przemyślanych odpowiedzi.
Wśród wystąpień poświęconych strategii mixed mode szczególnym zainteresowaniem cieszyły się wystąpienia na temat prowadzenia badań przez Internet. Technika ta, jeszcze niedawno traktowana z rezerwą ze względu na trudności z doborem reprezentatywnej próby, czy nadmiernie powierzchowny kontakt z badanym, obecnie dla wielu badaczy stała się pierwszoplanową. Dostępność Internetu stale bowiem rośnie, a komunikowanie się drogą elektroniczną jest coraz bardziej naturalne. O randze tych zagadnień świadczy między innymi to, że były one tematem wykładu inaugurującego kongres. Profesor Roger Tourangeau (University of Maryland) przedstawił korzyści i zagrożenia związane z dołączaniem do ankiet internetowych materiałów wizualnych. Opcja ta daje możliwości niedostępne badaczom posługującym się tradycyjnymi technikami gromadzenia danych. Z drugiej jednak strony, ukierunkowuje badanego na myślenie w kategoriach konkretów, tego, co widzi na przedstawianych zdjęciach, czy filmach. Trudność uogólnienia bodźca przez niektóre grupy badanych prowadzić może do nieporównywalności rezultatów z danymi zbieranymi za pomocą innych technik. Twórcze wykorzystanie możliwości stwarzanych przez Internet wymaga więc jeszcze wielu eksperymentów.
W krótkim sprawozdaniu nie sposób nawet w pobieżnym skrócie przedstawić wszystkiego, o czym mówiono na kongresie. Osoby zainteresowane odsyłamy na portal ESRA, gdzie można znaleźć abstrakty wszystkich wystąpień (http://surveymethodology.eu).
Nie można jednak nie wspomnieć o tym, że wiele wystąpień dotyczyło wprost bądź pośrednio badań edukacyjnych. Na kongresie obecni byli przedstawiciele konsorcjów realizujących kluczowe międzynarodowe projekty badań w tej dziedzinie, takie jak PISA, czy PIAAC. Była więc okazja, aby wymienić doświadczenia na temat problemów związanych z realizacją tych badań w różnych krajach. Niekiedy tego rodzaju nieformalne rozmowy mają większy wkład w doskonalenie metodologii międzynarodowych badań porównawczych, niż wnioski z regularnych konferencji badaczy reprezentujących kraje uczestniczące w tych projektach. Na kongresie nie zabrakło też przedstawicieli krajowych instytutów prowadzących badania edukacyjne. Mówili oni o doświadczeniach i trudnościach z realizacją różnych typów badań – w tym badań panelowych, które w Polsce dopiero raczkują. Poruszano też inne, ważne kwestie. Przedstawicielki niemieckiego federalnego Bundesinstitut für Berufsbildung z Bonn mówiły o sposobach udostępniania wyników badań edukacyjnych instytucjom i specjalistom zaangażowanym w proces doskonalenia systemu oświaty. W sumie, wiele było okazji do wymiany doświadczeń, jak również do nawiązania bardziej trwałej współpracy.
Zbyszek Sawiński
(jeden z 650 uczestników kongresu ESRA w Lozannie)