Większość studentów jest finansowo zależna od rodziców, dlatego trudno im podjąć studia daleko od domu
- Opublikowano: 9 Lut 2015
Rozmowa z Anetą Sobotką, współautorką raportu „Mobilność społeczna i przestrzenna w kontekście wyborów edukacyjnych”, na temat migracji młodych Polaków
.W niektórych krajach edukacja jest impulsem, który silnie wpływa na zmianę miejsca zamieszkania. W Wielkiej Brytanii, czy USA istnieje wręcz tradycja wyjeżdżania na studia. Jak jest w Polsce?
Aneta Sobotka: Jesteśmy narodem mało mobilnym przestrzennie – rzadko zmieniamy miejsce zamieszkania w związku z podjęciem czy poszukiwaniem pracy. Podobnie jest z mobilnością edukacyjną. Tylko 10 proc. maturzystów wraz z podjęciem studiów zmieniło miejsce zamieszkania. W Polsce nie ma tradycji wyjeżdżania daleko na studia – maturzyści, jeśli już decydują się na przeprowadzkę, to wybierają miejsca oddalone o średnio 70 km od miejsca, w którym ukończyli szkołę średnią. Część studentów migruje wahadłowo tzn. dojeżdżają na studia do innego miasta nie zmieniając miejsca zamieszkania. Mobilność przestrzenna jest silnie związana z wielkością miejscowości pochodzenia – osoby z małych miejscowości, które chcą zdobyć wyższe wykształcenie muszą wyjechać na studia; osoby z dużych miast z bogatą ofertą studiów, nie mają motywacji do zmiany miejsca zamieszkania. Co ciekawe mobilność przestrzenna nie zależy od wykształcenia i pozycji zawodowej rodziców.
Jakie są główne czynniki wpływające na to, że młodzi Polacy rzadko zmieniają miejsce zamieszkania w trakcie edukacji?
Częściowo wynika to z wspomnianego już braku tradycji wyjeżdżania na studia. Mobilności przestrzennej nie sprzyja także zdecentralizowana sieć szkolnictwa wyższego – od początku lat 90-tych liczba szkół wyższych wzrosła czterokrotnie. Nawet w małych miastach znajdują się filie szkół wyższych czy prywatne uczelnie. Maturzyści mogąc studiować na miejscu nie decydują się na wyjazd do innego miasta. Przeprowadzka do większego miasta na studia wiąże się także z wyższymi kosztami naukami – trzeba brać pod uwagę zarówno koszty wynajęcia mieszkania, jak i wyższe koszty życia w dużym mieście. W związku z tym, że większość studentów jest finansowo zależna od rodziców przez cały okres studiów (na początku pierwszego roku rodzina stanowi główne źródło utrzymania dla 80 proc. studentów, pod koniec ostatniego roku studiów dla 60 proc.), maturzyści nie mogą podjąć samodzielnie decyzji o wyjeździe na studia.
Jakie są rekomendacje, by sytuację poprawić i ludzie mogli wybierać uczelnie pod kątem jakości kształcenia, a nie biorąc pod uwagę głównie odległość od rodzinnego domu?
Wsparcie mobilności przestrzennej przez państwo powinno polegać na skuteczniejszej pomocy finansowej dla studentów planujących rozpoczęcie studiów z dala od domu rodzinnego oraz rozwinięciu systemu doradztwa dla maturzystów. Ostrożniejszego podejścia wymaga kwestia zwiększenia liczby miejsc w domach studenckich, jako że tego rodzaju inwestycje muszą uwzględniać prognozy demograficzne. W odniesieniu do roli edukacji w stymulowaniu mobilności społecznej, kluczowa jest kwestia zwiększenia zewnętrznej kontroli nad jakością uczelni wyższych, wpływanie na strukturę kierunków kształcenia oraz zwiększanie świadomości maturzystów odnośnie długofalowych trendów na rynku pracy, oraz możliwych kryteriów oceny jakości uczelni wyższych.