O badaniu
O badaniuBadanie odpowie na pytanie, jakie, i na ile trwałe, podstawy do dalszego kształcenia historycznego uzyskują uczniowie na III etapie edukacji. Badanie prowadzone jest w dwóch edycjach. Pierwsza, przeprowadzona została w 2013 roku wśród uczniów rozpoczynających naukę w szkołach ponadgimnazjalnych. Druga, w 2014 r. obejmuje również uczniów klas drugich szkół ponadgimnazjalnych.
Badanie realizuje firma Inny Format Sp. z o.o, wyłoniona w przetargu zgodnie z prawem o zamówieniach publicznych.
Cel badania
Cel badaniaCelem badania jest dostarczenie informacji o efektach nauczania historii w gimnazjach w zakresie wymagań ogólnych podstawy programowej oraz skonstruowanie trafnych i rzetelnych narzędzi do mierzenia umiejętności historycznych zapisanych w podstawie programowej.
Jak badamy
Jak badamyW 2013 r. przebadano uczniów 150 oddziałów klasowych ze szkół ponadgimnazjalnych (klasy pierwsze liceów, techników oraz szkół zawodowych). Drugi etap badania (jesień 2014 roku) obejmuje uczniów 200 szkół ponadgimnazjalnych (klasy pierwsze i drugie liceów, techników oraz szkół zawodowych).
Badanie umiejętności historycznych absolwentów gimnazjum jest badaniem ilościowym.
Kontakt
KontaktBadanie prowadziła Pracownia Historii Instytutu Badań Edukacyjnych.
Pracownia działała w ramach Zespołu Dydaktyk Szczegółowych.
Koordynator badania: Joanna Kaźmierczak
Raport
RaportRaport Umiejętności historyczne absolwentów gimnazjum (2013–2014), autorstwa Krzysztofa Mrozowskiego i Jakuba Lorenca, został opublikowany w 2015 roku. Można go pobrać bezpłatnie w postaci piku PDF.
WNIOSKI z raportu
- Wyniki badania pokazują niesłychaną rozpiętość poziomów umiejętności historycznych między uczniami. Przedstawiane na pięciostopniowej skali różnice między poszczególnymi uczniami bardziej rzucają się w oczy, kiedy zaczniemy analizować opisy poszczególnych poziomów kompetencji i zdamy sobie sprawę, że wśród absolwentów szkół gimnazjalnych są osoby, które nie radzą sobie z operacjami takimi jak przekładanie dat rocznych na wieki czy wyszukiwanie informacji w prostych materiałach źródłowych. Z grupą tą wyraźnie kontrastują nie tylko najlepsi uczniowie – gotowi w istocie do samodzielnego formułowania wniosków w oparciu o materiały z epoki, ale również najliczniejsza grupa uczniów o umiejętnościach „przeciętnych” – a więc takich, które pozwalają na sytuowanie określonych wydarzeń w czasie, podstawową analizę i syntezę różnych materiałów źródłowych itp. Świadomość tych kontrastów – z pewnością obecna wśród nauczycieli – powinna również towarzyszyć autorom podręczników i programów nauczania.
- W kontekście rozumienia treści podręcznika warto podkreślić, że umiejętności z zakresu pracy z tekstem wypadły w badaniu wyraźnie najlepiej, a szczególnie dobrze można ocenić działania związane z wyszukiwaniem w prostych źródłach podstawowych informacji. Wypada jednak zauważyć, że te kompetencje rozwijane są nie tylko przez historyków, ale również, a może przede wszystkim, przez nauczycieli języków obcych, polonistów czy matematyków – a więc na wszystkich lekcjach, na których uczniowie stykają się z mniej lub bardziej rozbudowanym tekstem. Wyraźnie trudniejsze są dla uczniów bardziej złożone operacje związane np. z koniecznością zrozumienia pełnego przekazu źródła, jego syntezą czy wnioskowaniem opartym na tych czynnościach. Trudności te dotyczą jednak przede wszystkim najsłabszych uczniów, choć w zależności od poziomu złożoności tekstu mogą być one również przeszkodą dla ich mocniejszych kolegów.
- Wyraźnie słabiej niż z analizą źródeł tekstowych radzą sobie uczniowie z pracą z mapą czy ikonografią, choć i tutaj łatwo dostrzec niemal powszechność najprostszych kompetencji związanych np. z podstawowym odczytywaniem oznaczeń na mapie czy literalnym opisem sytuacji ukazanych na ilustracji. Wyraźne problemy sprawia jednak uczniom poruszanie się zarówno po współczesnej, jak i historycznej mapie Polski i Europy, a także rozpoznawanie kodów kulturowych, kostiumów z poszczególnych epok czy stylów architektonicznych. Wszystkie te trudności pozwalają wątpić, czy uczniowie w ogóle potrafią sobie wyobrazić światy i ludzi, o których rozmawiają na lekcjach, i powiązać te historie z realiami znanymi sobie z filmów, książek, gier czy własnych podróży.
- Wszystkie problemy związane z analizą materiałów źródłowych uznać jednak wypada za relatywnie błahe w zestawieniu z wyzwaniami dotyczącymi kształcenia kompetencji chronologicznych. W tym obszarze nadal dostrzegalne jest charakterystyczne i błędne rozłożenie akcentów przez nauczycieli przedmiotu: nacisk na pamięciowe opanowanie dat poszczególnych wydarzeń nie przedkłada się w żadnym stopniu na rozwój umiejętności związanych z myśleniem chronologicznym. Wydaje się również, że uczniowie nie potrafią wiązać oderwanych od siebie dat w większą, spójną opowieść, co w konsekwencji uniemożliwia im uruchomienie choćby podstawowego myślenia kategoriami poprzedzania i następstwa. Jednak nawet w tym kontekście za stosunkowo zaskakujące należy uznać wyniki zadań, w których uczniowie mieli określić kolejność wydarzeń opisanych w krótkim, współczesnym tekście. Zadania te były rozwiązywane jedynie przez najmocniejszych uczniów, o czym znowu powinni pamiętać autorzy wszelkich materiałów kierowanych bezpośrednio do gimnazjalistów.
- Do grupy pozytywnych niespodzianek wypada natomiast zaliczyć wyniki absolwentów gimnazjów w zadaniach odwołujących się do historii XX wieku. Wyniki te pokazują bowiem, że podstawową chronologię wydarzeń minionego stulecia badani opanowali zasadniczo lepiej niż chronologię epok, o których uczyli się w gimnazjum. Tę nieoczywistą sytuację wypada tłumaczyć bliskością realiów XX wieku, które uczniowie poznają zarówno z popkultury (szczególnie z filmów), jak i ze zdjęć czy opowiadań rodzinnych. W kontekście tej grupy zadań wypada również odnotować, że polecenia zorientowane na mierzenie umiejętności, ale oparte na nieomówionym materiale, nie były wyraźnie trudniejsze dla badanych uczniów niż zadania z „gimnazjalnej” historii, wyraźnie trudniejsze okazały się natomiast te zadania, których rozwiązanie wymagało posiadania konkretnych wiadomości.